Nowy rząd wita nas. Tu, w Salonie 24, w imieniu nowego rządu wita nas jego rzecznik. Wita nas zwracając się do nas po imieniu. "I uwaga do trolli – zobaczymy jak się będziecie sprawować". Tak do nas mówi rzecznik nowego rządu.
Ja oczywiście w rozumieniu rzecznika technicznego jestem trollem. Bo dla rzecznika troll to po prostu człowiek o innych poglądach. I jeden jest los trolla na blogu rzecznika - ban.
Rzecznik jest doskonałym uzupełnieniem Prezesa i jego technicznego premiera. Każdy jest w swoim rodzaju wyjątkowy.
Prezes zgłosił wprawdzie kandydaturę premiera technicznego, ale nic w tej sprawie nie robi. Z nikim się nie spotyka, z nikim nie rozmawia. Bo z kim? Z Millerem? Z Palikotem? Ze Zbigniewem Ziobro? Nie, to przecież niemożliwe, honor nie pozwoli Prezesowi na rozmowę z takimi indywiduami. Jedynie z Piechocińskim by to może mogło być możliwe, ale tym bardziej pokazałoby niemożność rozmowy z innymi. Prezes nie jest już politykiem, jest zbawicielem.
Premier techniczny z kolei jest może miłym i kulturalnym panem, ale nie zrobił w swoim życiu nic takiego, co by mogło sugerować, że ma jakiekolwiek predyspozycje by być premierem. Co gorsza, gdyby miał, zapewne nie zgodziłby się zostać kukiełką jednorazowego użytku.Chyba, że ma obiecane, że w nagrodę za to przedstawienie zostanie kandydatem na prezydenta albo chociaż do europarlamentu. To przepraszam. Biznes is biznes. Pecunia non olet.
No i rzecznik. Bardziej nadawałby się na funkcję cenzora. Kiedyś Freeman napisał notkę o banowaniu "trolli", tak jak oni to pojęcie rozumieją, zawierającą wzorcową listę ludzi do zbanowania, pierwszy wpis pod tą notką jest taki:
Autor
Fajna lista, zaraz ją sobie skopiuję
SZCZURBIUROWY - MACIEJ ŚWIRSKI
Urzędu cenzorskiego wprawdzie nie ma, ale jedną z pierwszych decyzji nowego rządu będzie musiało być jego ustanowienie. Świat jest bowiem pełen trolli. Są gazety czy stacje telewizyjne, gdzie pracują same trolle. Te trolle, nie ma co do tego wątpliwości, będą szkodzić Polsce i rządowi. Już szkodzą. Blokują, cenzurują, nie dopuszczają premiera technicznego do mediów.
Nie można na to pozwolić. Rękę podniesioną na rząd techniczny trzeba będzie odrąbać.
Oczywiście, nie będzie się to nazywało "urząd cenzury". Będzie się to nazywało "urząd likwidacji cenzury".
* * *
Czytam notki niedorzecznika i widzę, że zamiast do rządu powinien on iść do psychiatry. Ma wyrażną manię prześladowczą. "Oni chcą nas wszystkich pozabijać" - pisze. Jacy oni? WOŚP, ale także, jak to nazywa, palikociarnia. Może palikociarnia przede wszystkim, bo kolor palikociarni jest pomarańczowy. Taki sam jak kolor Holendrów, którzy wymordowali dronty dodo na Mauritiusie. Rzecznik obrazowo opisuje, jak Holendrzy zabijali te ptaki. Jest przekonany, że tak samo postąpi palikociarnia z Polakami.
Chyba, że Polacy dojrzeją. Jak mówi niedorzecznik:
Musimy dojrzeć.
I przestać być ptakami dodo.
Niedorzecznik już dojrzał. Dojrzał, czym naprawdę jest WOŚP. WOŚP to dzisiejsza forma hitleryzmu. Tak pisze w notce "WOŚP czyli wszystko już było":
Witershilfe - Pomoc Zimową zapoczątkował w 1931 roku rząd Brüninga, Hitler jednak przypisał sobie całą zasługę, inaugurując październikową akcję zbierania darów. Organizowaniem Pomocy Zimowej zajmowała się wprawdzie NSV ..., lecz Hilgenfeld (szef tej organizacji) podlegał ministrowi propagandy Goebbelsowi, a ten z kolei wiedział jak zabrać się do działania. ...
http://zespol-profesora-glinskiego.salon24.pl/489356,po-dzisiejszym-przedstawieniu-zespolu
http://szczurbiurowy.salon24.pl/478806,oni-chca-nas-wszystkich-pozabijac-uzupelnienie
http://szczurbiurowy.salon24.pl/478352,wosp-czyli-wszystko-juz-bylo-kilka-cytatow
http://szczurbiurowy.salon24.pl/486932,een-katholieke-dodo-odslona-2
